-
"Biura traktowano kiedyś po macoszemu". Aż pojawiły się na rynku fotele gamingowe
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że takie fotele to coś dla zagorzałych graczy, tzw. heavy userów. Błażej Swojak z firmy Huzaro (to polski producent) widzi to inaczej. - Nie trzeba być fanem gier, żeby siedzieć w fotelu gamingowym - zapewnia. -
"Trzeba zaakceptować, że świat jest chaosem". Wnioski po VI Gorzowskim Forum Gospodarczym
-
Jak segregować bioodpady, żeby ludziom chciało się to robić, a gminom opłacało (albo odwrotnie)
Bioodpady, czyli liście, gałęzie czy resztki kuchenne, wagowo stanowią nawet 40 proc. naszych odpadów komunalnych. Nie wszystkie gminy radzą sobie z organizacją selektywnej zbiórki tej frakcji. A bez tego nieosiągalne będą dla nich wysokie (i coraz wyższe) progi recyklingu. Są też gminy, które kalkulują, że bardziej się opłaca płacić kary. -
Polski start-up, który wygrywa z deepfake'ami. "To jest walka dobra ze złem"
Polska firma Identt stworzyła narzędzie do automatycznej weryfikacji tożsamości, żeby eliminować próby oszustw i wyłudzeń. Bazuje na biometrycznych cechach twarzy. Z tego systemu korzysta większość polskich banków. Teraz w firmie pracują nad wykrywaczem deepfake'ów. -
Spalarnia zamiast second handu. Jest ryzyko, że mnóstwo dobrych ubrań trafi do śmieci
Od 1 stycznia 2025 r. samorządy mają zorganizować selektywną zbiórkę tekstyliów. Chodzi nie tylko o odzież, ale też o pościel, obrusy, firanki itd. - Biorąc pod uwagę, jak dzisiaj to wygląda w gminach, nowy obowiązek będzie dla samorządów sporym wyzwaniem - mówi Hanna Marliere, dyrektor zarządzająca Green Management Group. -
Spalarnie. Co zrobić z odpadami
Instalacje termicznego przetwarzania odpadów, czyli tzw. spalarnie, same też generują odpady. W Polsce jest tego 400 tys. ton rocznie (w przeliczeniu: 17 tys. tirów), w tym 80 tys. ton odpadów kwalifikowanych jako niebezpieczne, a reszta to żużle. Spalarnie same już się tymi odpadami nie zajmują. -
Robi biznes na teatrze. "Najłatwiej sprzedać spektakl, gdy jest coś o nagości, albo dla widzów dorosłych'"
- Mamy bilety w cenach od 100 do 170 zł. Jeśli na spektakl wybierają się dwie osoby, wychodzi już 340 zł, do tego taksówka, zazwyczaj lampka wina w foyer. Zdaję sobie sprawę, że najtaniej nie jest. Ile razy w miesiącu można iść do teatru, jeśli bilety tak podrożały?