-
Ptaki drapieżne pod ostrzałem artyleryjskim. Wojna w Ukrainie zaburza ich migracje
W wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę płonęły już parki narodowe i rezerwaty. W wojennym krajobrazie trudniej żyć zwierzętom. W tym orlikom grubodziobym, charyzmatycznym ptakom drapieżnym, które są narażone na wyginięcie. -
Wiceminister środowiska: - Cała Polska będzie mówić o nowym Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry. To ogromna szansa dla regionu
Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy powołania parku narodowego mówią, że Międzyodrze potrzebuje rewitalizacji. A to właśnie zagwarantuje Park Narodowy Doliny Dolnej Odry - przekonuje Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska oraz Główny Konserwator Przyrody. -
Dziura ozonowa jest groźna dla młodych fok i pingwinów. Globalne ocieplenie pogłębia zagrożenie
Mogłoby się wydawać, że dzięki międzynarodowemu wysiłkowi udało nam się rozwiązać problem dziury ozonowej. W ogromnym stopniu tak, ale nie do końca. Teraz wydaje się szczególnie zagrażać antarktycznej przyrodzie. -
Żmija do miłości potrzebuje... haczykowatego penisa. Czy grozi nam ukąszenie?
Zdarza się, że przestraszona podczas zbliżenia samica ucieka, wlokąc za sobą - dosłownie! - za penisa samca, od którego jest większa i silniejsza. Niedawno zaczęły się gody tych węży, które budzą dość powszechny strach. Czy słusznie? -
Polscy geolodzy jak płaskoziemcy. Dlaczego zaprzeczają wpływowi człowieka na klimat?
Wygląda na to, że w otoczeniu Państwowego Instytutu Geologicznego jest niemało geologów-negacjonistów. - Od wyznawców koncepcji płaskiej Ziemi różni ich to, że muszą odrzucić mniej z korpusu współczesnej wiedzy naukowej, bo ci ostatni nie tylko negują fizykę i astronomię, ale o zakłamanie oskarżają nawet sejsmologię - mówi prof. Jacek Piskozub, badacz klimatu z Instytutu Oceanologii PAN. -
Palenie żywcem, miksowanie w blenderze. Prokuratura stawia zarzuty sadystom, którzy dręczyli i zabijali małpy
Chcielibyście zobaczyć małpę tłuczoną młotkiem? A może wolelibyście, by dręczono ją śrubokrętem? Te chore fantazje rodem z filmowego slashera klasy B jeszcze do niedawna można było zrealizować za pośrednictwem siatki, która zajmowała się nagrywaniem i dystrybucją wideonagrań ekstremalnej przemocy wobec zwierząt.