-
Wiatr, zimno, obrzęk mózgu, presja na sukces - polska obsesja na punkcie K2 zimą
Pogoda nie sprzyjała wspinaczom. Rzadkie okna przyzwoitej pogody trwały nie dłużej niż dzień lub dwa, co nie wystarczało na zdobycie szczytu. "W nocy były piękne gwiazdy, wszyscy szykowali się do wyjścia w góry, ale ta bajka szybko się kończyła - wspominał Krzysztof Wielicki. - Ledwie udało się wbić w ścianę i coś urobić, znowu następowało załamanie (...). Mimo to przez długi czas wierzyliśmy w sukces".
1