-
Biedny tata kat. Wolę myśleć, że mu wybaczyłam. Inaczej nie mogłabym go teraz pielęgnować
On wyparł wszystko, podbite oczy matki, jej wykręcone ręce. Swoje życie widzi jako pasmo sukcesów -
Przepis na "babkę świąteczną"? "Niech mama powie pogotowiu, że ją w klatce boli" i przez święta spokój
Mówią: "Ale jak to? Co ja mam teraz z babcią zrobić? Nie dam rady, nie ma nas, a nie możecie potrzymać przez święta, bo wyjeżdżam?". -
Dobry chleb w Dobrym Mieście. "Przyczyną targnięcia się żony na życie było nieopłacenie faktury za gaz." Czy to zmierzch piekarstwa?
Odeszła dzień przed egzekucją. Franciszek powiedział potem ludziom w piekarni: - To ja miałem być pierwszy. -
Przyjechali strażacy. Artur leżał obok swojego łóżka, matka obok swojego. Umarli razem
Martwiła się, jak syn sobie bez niej poradzi, niepotrzebnie. Bóg chociaż raz poszedł Helenie na rękę. -
Polska teoria miłości. Dlaczego nasi rodzice udają zdrowych? I tak bardzo boją się pomocy
Wpadłam z niezapowiedzianą wizytą. Okazało się, że mama ledwo może podnieść się z fotela, tata leży jak warzywo przed telewizorem, babcia w swoim łóżku, myta nie wiadomo kiedy. -
Mąż zabił żonę, prokuratorka do matki ofiary: "Pani córka nie była święta". Dlaczego system nie chroni ofiar?
- Trzeba traktować przemoc w rodzinie jako poważne przestępstwo, a nie próbować usprawiedliwiać sprawcę trudnym dzieciństwem, nałogami i dyskredytować ofiarę tym, że zasłużyła na swój los, bo zdradzała męża - mówi Urszula Nowakowska z Centrum Praw Kobiet. -
Zginiesz i nara. Zadźgał Annę na ulicy, chociaż miał być w areszcie
"Będziesz miała gardło poderżnięte, prędzej czy później. Nara, szmato" - powiedział przez telefon. Rok później spotkał ją w centrum miasteczka, uderzył nożem trzy razy, Anna nie miała szans -
Córka nie chodziła, ale mówiła, syn chodzi, ale nie mówi, a wnuczek wszystko: nie chodzi, nie mówi, nie siedzi
Patrzę w jego oczka, tak bardzo niebieskie, jak się uśmiecha, to wszystko wokół się śmieje. Czuję się potrzebna, czuję, że mam jakiś sens -
Na odwyku zrozumiałem, że trzeba przestać się bać życia. Tak jak przełamałem lęk do nosorożca
Zabrali mu ukraińską rodzinę. "Na pewno byśmy sobie poradzili, Ola jadłaby to samo, co my, dalibyśmy sobie radę. Mamy 500 plus, rodzinne, rentę." -
Szukał sensu, poprzednich wcieleń, zniknął z trzy razy starszą kobietą. Ona powtarza, że prowadzi ją Bóg
Kilka dni po wyprowadzce wpadł jeszcze na rodzinny wieczór, pograli trochę w planszówki, pogadali, dzień później przysłał ojcu SMS-a: "Koniec naszych kontaktów, przekaż to mamie" -
Wysłała mamie SMS-a: "W dzieciach jest szatan, nie przychodź". Ale czy ktoś mógł przewidzieć, że je udusi?
Opowiadała o dzieciach tak, że przyjaciółka nie miała żadnych wątpliwości, że są dla niej całym światem i że bardzo je kocha, dobra mama po prostu. -
Mówili o nim "Cudak". Żydowską dziewczynę ukrywał jeszcze rok po wyzwoleniu
Po wyzwoleniu ukrywał ją jeszcze rok, na wszelki wypadek. Wśród śmieci leży jej brat, bohater. -
Był pełnoletni, gdy matka poprosiła o zrobienie kojca. Najlepiej z metalu, doradził sąsiad. Piotr żył więc w klatce
Dawałem w żyłę, świat był piękny, nie było w nim jego. -
Pierwsza żona uciekła od niego, bo ją tłukł. Wybrał mnie taką na wózku. Bym nie mogła mu uciec
Widzi pan to "K" na lewej dłoni? Struna od gitary, silniczek od walkmana, tusz. Wytatuowałam sobie. "K" jak Krzysztof. To wyżej? To ślady od poparzeń papierosem. Ale powstały już później. -
Byli poukładani, porządni, szanowani, może to duma nie pozwoliła im poprosić o pomoc. Znaleziono ich razem, oboje martwi
Pewnego dnia państwo S. przestali otwierać jej drzwi. Uznali, że poradzą sobie sami. Było to pół roku przed tym, nim do mieszkania na drugim piętrze weszli strażacy. -
Tajemnica czarciej łapy. Najsłynniejsza lubelska legenda i tajemniczy stół
Marszałek sądu diabelskiego miał na stole zostawić swój ślad. Jak i kiedy go zrobiono? Najpoważniejsza dotychczas teoria wyjaśniająca powstanie śladu pokazuje, że w całej historii o czarciej łapie jest wiele ludzkiej podłości. -
Wrażliwa była na siniaki. Krystynę zabili mąż z synem, dostali rok i siedem lat
O przemocy wiedziała cała wieś, opieka społeczna - jedenaście wizyt i policja - pięć interwencji. Ale, jak zeznał sąsiad, pani z opieki zasugerowała, że Niebieska Karta to wstyd dla rodziny, więc może by Krystyna wycofała -
Myślałem, że mam najgorzej. Nie znałem nikogo takiego jak ja, kto by miał takie problemy i kto ciągle musiałby się bić
Ktoś w telewizji powiedział o mnie, że to taka filmowa historia. Może trochę. Zobaczymy, jak ten film się skończy. -
"Znam tę rodzinę, pomóc nie mogę". Karol ma 28 lat, 188 cm, dużo siły, upośledzenie umysłowe i starszych rodziców
Karol mnie napędza, daje sens. Lubię, kiedy wcześnie rano przybiega do mnie, budzi, wita się, podaje rękę, dotyka. Pewnie, że chciałbym, żeby się do mnie przytulił, ale on tego nigdy nie zrobi -
Najlepsze, co mnie spotkało w tym roku? "Nigdy nie byliśmy tak blisko"
Natalia: Moja jedenastoletnia córka opowiedziała mi, że miała już dwóch chłopaków, że miała złamane serce. Tomasz: Rozmawiam codziennie z matką. Krzysztof: Do wioski przyszły wilki.